Polityka rolna i rola obszarów wiejskich w doktrynie i działalności śp. Lecha Kaczyńskiego jest najmniej zauważanym aspektem prezydentury z lat 2005- 2010.O ile fundamenty prezydenckiej działalności (polityka zagraniczna, polityka bezpieczeństwa, polityka historyczna czy polityka społeczna) były przedmiotami wielu prac (także o charakterze naukowym), o tyle rola Lecha Kaczyńskiego w procesie wzmacniania polityki dedykowanej obszarom wiejskim czeka w dalszym ciągu na przyszłych badaczy. Dlatego warto przypomnieć kilka aspektów, wypowiedzi i wciąż aktualnych słów Prezydenta, który tragicznie zginął 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.
Edukacja na wsi
W jednym ze swoich ostatnich wystąpień (Dożynki Prezydenckie w Spale, 20 września 2009 roku) Lech Kaczyński po raz kolejny podkreślił, że jest zwolennikiem Polski równych szans.
„Zbyt duże są różnice między sytuacją mieszkańców wsi i miast. Można powiedzieć: te różnice występują w wielu krajach na świecie. Tak, ale idzie o ich skalę, która w Polsce jest jeszcze ciągle bardzo znaczna. Ta skala to dostęp do tego, co dzisiaj w dużym stopniu decyduje o charakterze społeczeństwa. Nie ma nowoczesnej wsi bez stałego dostępu do Internetu. […] Według mnie równy dostęp do edukacji, która nie powinna być dzielona na zasadach rynkowych, to jedna z podstaw współczesnego społeczeństwa. Tu mamy bardzo dużo do zrobienia. […] Dużo mniej rolniczych dzieci studiuje niż dzieci z innych warstw społecznych. Jeżeli studiują, to często w szkołach nie tych, które reprezentują najwyższy poziom. Tu potrzebne są […] konkretne działania ułatwiające. I jeżeli w Polsce ciągle jeszcze rośnie produkt krajowy brutto, to ja nie widzę powodu, żeby to miało być niemożliwe. Równy dostęp do edukacji ma znaczenie fundamentalne”
– mówił w Spale Lech Kaczyński.
„Żyjemy w kraju gospodarki rynkowej. Żadna inna na świecie się nie sprawdziła. Ta gospodarka rodzi różnice między bogatymi, średnimi i biednymi, ale ta gospodarka nie może wyłączyć zasady równych szans dla ludzi, którzy urodzili się na tej ziemi. Dorastają, zdobywają wykształcenie. To od osobistych zdolności, talentów, a nie od miejsca urodzenia powinny zależeć szanse młodej Polki, młodego Polaka. To, co mówię, w szczególnym stopniu dotyczy właśnie polskiej wsi. I raz jeszcze powtarzam: polska wieś nie może być niczyim monopolem, polską wsią powinni zajmować się wszyscy, którzy chcą zajmować się polską polityką i którzy chcą Polsce służyć. To musi być program na miarę XXI wieku, na miarę tego stulecia, które stawia przed nami wielkie wyzwania. Ja wiem, jak bardzo wieś już się zmieniła, bo często na niej bywam. Wiem, ile osób założyło własne przedsiębiorstwa, nie tylko rolnicze, jaka jest siła mieszkańców wsi. To bardzo dobrze, ale to ciągle zdecydowanie za mało”
– puentował Prezydent Polski.
Innym razem – w 2008 roku – Lech Kaczyński mówił zdecydowanie: „Powinniśmy dbać o to, żeby jak najwięcej dzieci rodzin rolniczych ukończyło studia”.
Konkretne interesy rolników
Lech Kaczyński odniósł się także do rolnictwa i rolników jako odrębnej grupy zawodowej podczas spotkania z Komisją Krajową NSZZ „Solidarność” w Pałacu Prezydenckim, 29 grudnia 2005 roku. Wtedy już, a więc na początku swojej prezydentury twierdził, że „równowaga społeczna oznacza równowagę między różnymi interesami”.
„W naszym kraju – i to jest rzecz całkowicie normalna – swoje interesy mają pracownicy, mają pracodawcy. Różne grupy społeczne, na przykład rolnicy, mają swoje bardzo istotne interesy, o które należy dbać. […] To są interesy w naszym kraju elementarne i w mojej ocenie w ciągu ostatnich kilkunastu lat równowaga między nimi była niejednokrotnie zachwiana. Chcemy ową równowagę przywrócić”
– powiedział wówczas Lech Kaczyński.
Prezydent w wielu swoich wystąpieniach dawał wyraz przekonaniu, że rozwój Polski nie może opierać się tylko na wspieraniu największych metropolii, ale musi uwzględniać także interes wsi i małych miast. Obszary wiejskie oraz rolnictwo powinny – jego zda- niem – także otrzymać istotne wsparcie w ramach so- lidaryzmu społecznego. Śp. Prezydent Polski uważał, że działania takie powinny mieć konkretny wymiar, a nie tylko symboliczny. Dlatego sugerował, aby nie wprowadzać rewolucji w systemie podatkowym (od- nośnie postulatów dotyczących zniesienia instytucji KRUS), uzasadniając to faktem, że większość polskich rolników posiadała dochody niższe w stosunku do innych grup społecznych.
Rada do spraw Wsi i Rolnictwa oraz szczyt rolny
W 2009 roku Lech Kaczyński powołał Radę do spraw Wsi i Rolnictwa. W trakcie uroczystości w Pałacu Prezydenckim stwierdził, że w ciągu pierwszych lat po wejściu Polski do Unii Europejskiej sytuacja rolników poprawiła się dzięki unijnym dopłatom i rosnącemu eksportowi. Zdaniem prezydenta sytuacja zaczęła się jednak komplikować, ponieważ zaczęły spadać ceny skupu towarów. W tej sytuacji, w celach doradczych, interwencyjnych i prewencyjnych powołał do życia Radę.
„Dbałość o sprawy wsi i rolnictwa to dla mnie nie tylko jeden z najważniejszych tematów państwowych, lecz także kontynuacja misji zapoczątkowanej przez śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego”
– mówił w 2020 roku prezydent Andrzej Duda po powołaniu do życia Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich.
W czasach Lecha Kaczyńskiego powołana przez niego Rada do spraw Wsi i Rolnictwa złożona była z wybitnych przedstawicieli nauki, samorządu terytorialnego i organizacji pozarządowych i podjęła szereg działań nad wypracowaniem rozwiązań strategicznych.
„Nie odpowiadam bezpośrednio za politykę rolną, ale chciałbym jako najwyższy przedstawiciel naszego kraju przyczynić się do tego, by była ona bardziej skuteczna, by rolnictwo i wieś polska miała się jak najlepiej”
– stwierdził przed powołaniem Rady Lech Kaczyński podczas finałowej Gali AgroLiga 2008 (wtedy właśnie zapowiedział zwołanie szczytu rolniczego.w Pałacu Prezydenckim i powołanie Rady do spraw Wsi i Rolnictwa). Wówczas z ust Prezydenta padły również oczywiste, ale nie dość podkreślane do dzisiaj słowa, że „Rolnictwo to siła polskiej rodziny”.Sam „szczyt rolniczy” odbył się w 2009 roku. Zrelacjonował go m.in. prezydencki portal Prezydent.pl:
„W czasie jego obrad najważniejsi przedstawiciele świata rolniczego, nauki rolniczej, instytucji wsparcia rolnictwa, samorządów i organizacji pozarządowych, a także przedstawiciele rządu debatowali nad stanem polskiego rolnictwa, głównymi problemami obszarów wiejskich oraz możliwymi scenariuszami rozwojowymi na najbliższe lata. Merytoryczna dyskusja ze szczytu rolnego oraz zgłaszane przez uczestników wnioski są ważnym elementem ukierunkowania prac Rady ds. Wsi i Rolnictwa.”
Polskie rolnictwo w UE
Lech Kaczyński doceniał pozytywny wpływ Wspólnej Gospodarki Rolnej dla polskiego rolnictwa, ale zauważał także zagrożenia dla polskiego rolnika i nierówności w traktowaniu rolników w Europie.
„Jestem przekonany, że Polska zdoła wywalczyć w najbliższych latach w Unii taką politykę wspierania rolnictwa, która będzie korzystna dla naszego kraju”
– mówił Prezydent Kaczyński na Gali AgroLiga 2008.
„Trzeba dążyć do tego, żeby wsparcie dla polskiego rolnika było podobne do wsparcia dla rolnika francuskiego” – dodał i wielokrotnie do tej właśnie kwestii nierówności wracał w swoich przemówieniach na temat unijnej gospodarki rolnej. Ten pogląd wyrażany był przez Lecha Kaczyńskiego wielokrotnie i był dla niego kluczowy. 12 maja 2009 roku podczas spotkania z sadownikami w Koprzywnicy (świętokrzyskie) Prezydent powiedział, że „trzeba walczyć o równe dopłaty Unii Europejskiej do produkcji rolnej i o narodowy program dla rolnictwa”.
„W niewielu krajach jest tak wiele ziemi nadającej się do uprawy. Z tego trzeba korzystać. Dlatego pytam rządzących, mam do tego prawo, dlaczego produkcja rolnicza przestała się opłacać?”
– mówił tego dnia Prezydent.
Co ważne, Lech Kaczyński uważał, że wartości polskiej wsi, środowiska rolniczego, to szansa dla Europy, która zwraca się coraz częściej do świata antywartości. Zdaniem Prezydenta trzeba doceniać rolnictwo, ponieważ jest to nasz atut w UE, możemy więcej produkować na roli, a ponadto „pracujący na niej tworzą trwałe rodziny i inne wartości, na które powinna się otwierać cała Europa”. Spotkanie w Koprzywnicy zakończyło się miłym akcentem. Zebrani wokół Lecha Kaczyńskiego Polacy odśpiewali mu „sto lat”. „To miłe dla człowieka, który ciągle słyszy jaki jest okropny” – podziękował Prezydent. Rok później już nie żył… Wiele wskazuje na to, że do śmierci Lecha Kaczyńskiego, Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, przyczyniły się działania zbrodniarza wojennego Władimira Putina, który śp. Lecha Kaczyńskiego traktował jako przeszkodę na drodze imperialnej polityki Rosji.
Robert Wyrostkiewicz
Redaktor naczelny magazynu „Tożsamość”, „Spichlerz”, publicysta m.in. Dorzeczy.pl, Niezalezna.pl; były wiceprezes Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich; w ramach pracy w tygodniku „Nasza Polska” prowadził śledztwo dziennikarskie w sprawie katastrofy smoleńskiej
Fot. EAST NEWS